piątek, 2 listopada 2012

FashionPhilosophy Fashion Week Poland - 2nd Day

   As I said before, the next part of my FW story. After Thursday's rain and strong wind I had serious fears that if my health condition doesn't thwart my plans for watching the shows, but thank God it didn't happen. Unfortunately, I wasn't able to appear on the Off's shows because I overslept :D So my day started on Friday at 11 am in warm bed, and then joined me a hot coffee and a cigarette. After selecting the outfit, taxis and packing my bag, I drove to Tymienieckiego.
   The first show which I saw was the show of the brand Polygon. It was very good show, with phenomenal music. The collection was also very good, colors are mainly based on the grayscale, but there're also beige. A lot of transparency, mixing textures. I really like the cotton dresses and the transparent one. I'm ready to wear it, if it was mine. Everything fits to each other, makeup and hairstyles, jewelry. Music for me was doing the whole show, ultra dynamic, dark and generally wonderful.






   Grzegorz Kasperski, or rather his collection, damn amazed me. Fantastic, very feminine and sexy. All emphasized the feminine shapes. Lots of corsets, body, dresses, coats. Kasperski in his collection used many fabrics - natural silk (satin, georgette, chiffon, crepe) and wool and wool-blend, in a small amount of decorative fabrics (sequin, mesh, lace). Gowns to the ground, dresses with fantastic drapery and amazing applications with sequins. The wonderful thing were the coats. I'm deeply in love. In my opinion the one of best FW's collection.















    Regarding of Piotr Drzał to be honest I'm a little disappointed. I like his previous designs, but this time, somehow I didn't approach. Cool idea with styling models - bandages which were released hairpieces and makeup faces with white paint. Apparently it was a reference to the traumatic experiences of  Mr. Piotr 's childhood .The entire collection continued his constant scheme of sports casual outfits. I love jackets and shorts. I think it would be enough about Drzał.





   Anna Poniewierska chosen a minimalism and it was a very good choice. Simple, geometric patterns and herringbone. Simple and pretty damn original. Very basic colors - gray, white, navy blue, black, red. Everything was very boxed with hidden details. I'm a huge fan of minimalism and this collection very fits to my taste. It's really good. Music was also amazing (Grimes ♥) Anna did a great job!
Photos: Szamot Lyzab
   The next show, or rather series of shows which I saw were presentations of students from ASP. I don't want to elaborate on any of the shows separately, because firstly I have no desire, and secondly I don't think it's necessary. None of the shows don't speak to me. I waited only when this is all over. It was boring. From ASP I was expecting something completely different, more creative and intriguing. I was hoping more for fabric sculpture, not for this what I saw. Appeared there include the collection of Joanna Startek from FW's last edition, of the OFF's shows. The shows were far too long. I wasn't able to sit until the end.










   I really wanted to be on the Mads Dinesen's show, unfortunately I didn't succeed, despite the fact that I've got a special invitation and the invitation for the backstage from Mads. For more than hour delay, what resulted in my the extreme fatigue, I wasn't physically able to appear there. On the second day I met Mads and I apologized him that I couldn't see his show, but thanks God he didn't blame me.
   My Friday outfit consisted of a black skirt with "fringe", knitted black sweater, black pants, a black jacket with leather sleeves from Zara, a small leather handbag, loose scarf, pumps from Asos and black beanie with spikes (invented hour before leaving ) and of course, sunglasses. 


Styleranking.de


_____________________________________________________________________________________________________

Tak jak powiedziałem, kolejna cześć relacji z FW. Po czwartkowym deszczu i silnym wietrze miałem poważne obawy przed tym, czy mój stan zdrowotny nie pokrzyżuje moich planów odnośnie oglądania pokazów, ale dzięki bogu się udało. Z góry zaznaczam, że nie udało nie się pojawić na pokazach Offowych po zaspałem :D Tak więc piątkowy dzień rozpocząłem o godzinie 11 w ciepłym łóżku, po czym dołączyła do mnie gorąca kawa i fajka. Po wybraniu outfitu, zamówieniu taksówki i spakowaniu torby, popędziłem na Tymienieckiego.
   Pierwszym pokazem, na którym byłem był pokaz marki Polygon. Pokaz bardzo dobry, z fenomenalną muzyką. Kolekcja również bardzo dobra, kolorystyka opierała się głównie na grayscale, ale pojawiły się też beże. Dużo transparentności, mieszania faktur. Mega podobały mi się bawełniane sukienki i taka jedna transparentna. Jestem gotów sam w niej chodzić, byleby była moja. Fajnie wszystko współgrało, makijaż i fryzury modelek, biżuteria. Muzyka jak dla mnie robiła całe show, mega dynamiczna, mroczna i ogólnie wspaniała.
   Grzegorz Kasperski, a raczej jego kolekcja, cholernie mnie zachwycił. Fantastyczna, bardzo kobieca i seksowna. Wszystko podkreślało kobiece kształty. Dużo gorsetów, bodów, sukienek, płaszczy. Kasperski w swojej kolekcji użył wielu tkanin - jedwabi naturalnych (satyny, żorżety, szyfony, krepy) oraz wełny i mieszanki wełny z jedwabiem, w niewielkiej ilości tkaniny ozdobne (cekin, siatka, koronka). Długie suknie do ziemi, sukienki z fantastycznymi drapowaniami i niesamowite aplikacje z cekinów. Cudowną rzeczą były również płaszcze. Jestem zakochany. Moim zdaniem jedna najlepsza kolekcja na FW.
   Jeżeli chodzi Piotra Drzała to szczerze mówiąc jestem trochę zawiedziony. Bardzo podobały mi sie jego dotychczasowe projekty, ale tym razem jakoś mi nie podeszły. Fajny patent ze stylizacją modeli i modelek - bandaże z których wypuszczone były treski i twarze umalowane białą farbą. Ponoć było to nawiązanie do traumatycznych przeżyć z dzieciństwa p. Piotra. Całość kontynuowała wyrobiony przez niego schemat sportowego casualu. Przypadły mi tez do gustu kurtki i shorty. I chyba to by było na tyle jeżeli chodzi o pana Drzała.
   Anna Poniewierska postawiła na minimalizm i bardzo dobrze na tym wyszła. Proste,geometryczne wzory i jodełka. Proste, a zarazem cholernie oryginalne. Kolorystyka również bardzo basicowa - szarośc, biel, granat, czerń, czerwień. Wszystko było bardzo pudełkowe z poukrywanymi detalami.  Jako, że jestem ogromnym miłośnikiem minimalizmu to ta kolekcja bardzo wpasowała się w moje gusta. Jest naprawdę bardzo dobrze. Pani Anna odwaliła kawał dobrej roboty!
   Kolejnym pokazem, a raczej zespołem pokazów, na których się pojawiłem, były pokazy studentów ASP. Nie chcę jakoś specjalnie rozwodzić się na każdym z pokazów osobno, bo po pierwsze nie mam na to ochoty, po drugie uważam, że nie jest to warte. Żaden z pokazów nie przypadł mi do gustu. Czekałem tylko kiedy to wszystko się skończy. Było nudno. Po ASP spodziewałem się czegoś zupełnie innego, bardziej kreatywnego i intrygującego. Liczyłem bardziej na rzeźbę tkaniną niż na to co zobaczyłem. Pojawiła się tam między innymi kolekcja Joanny Startek z zeszłej edycji FW, ze sceny OFF. Pokazy były zdecydowanie za długie. Nie byłem w stanie wysiedzieć do końca.
   Bardzo chciałem być na pokazie Madsa Dinesena, niestety mi się nie udało, mimo iż dostałem od niego samego zaproszenie wraz zaproszeniem na backstage. Przez ponad godzinne opóźnienia, co za skutkowało moje ogromne zmęczenie, nie byłem fizycznie w stanie się tam pojawić. Na drugi dzień bardzo przeprosiłem Madsa, że mi się nie udało obejrzeć jego kolekcji, ale dzięki bogu nie miał mi tego za złe.
   Mój piątkowy outfit składał się z czarnej spódnicy z "fifrakami", czarnego dzierganego swetra, czarnych spodni, czarnego płaszcza ze skórzanymi rękawami z Zary, małej skórzanej torebki na ramie, luźnego szala, lakierów z Asos'a i czarnej beanie z kolcami (wymyślona godzinę przed wyjściem) no i okulary oczywiście.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz