Recently I'm not idle and I publish posts like a crazy. After my last publications of Fashion Week I don't have the strength to write a comprehensive dissertation, writing out what I'm wearing, what is my emotional state now and if I'm okay. I'll just say that I finally rested for the last week, I loaded the batteries, and I came to the conclusion that I think I'm happy.
Actually post was ready on Saturday, and only waited for his turn behind the report from FW. In the pictures I'm wearing a camel coat by Ralph Lauren, which I converted a little by
cutting
the sleeves. On top I dressed my fur by DKNY, which I converted to sew zippers into sleeves , so I have a fur coat and vest in one. Black pants with stitches from the front. Shoes from Asos. Shirt from SH. Everything.
_____________________________________________________________________________________________________
Ostatnio nie próżnuje i sypię postami jak z rękawa. Po moich ostatnich Fashion Weekowych wywodach nie mam siły na pisanie jakiegoś obszernego elaboratu rozwodząc sie nad tym co mam na sobie, w jakim obecnie znajduje stanie emocjonalnym i czy u mnie ok. Powiem tylko tyle, że przez ostatni tydzień bardzo odpocząłem, naładowałem akumulatory i doszedłem do wniosku, że chyba jestem szczęśliwy.
Post właściwie był gotowy w sobote, czekał tylko na swoją kolej zaraz za relacjami z FW. na zdjęciach mam na sobie camel coat od Ralpha Laurena, który troche przerobiłem nacinając rękawy. Na wierzch ubrałem moje futro od DKNY, które przerobiłem tak, że w rękawach zamontowałem suwaki, mam więc futro i kamizelkę w jednym. Spodnie czarne z przeszyciami z przodu. Buty z Asos'a. Koszula z SH. Wszystko.
Photos: Blanka Jarosz
rewelaaacja!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńPiękna stylizacja w równie pięknym plenerze. No dobra z równie pięknym modelem XD
OdpowiedzUsuń